My źle urodzeni
Jesteśmy źle urodzeni
Brakuje nam wiele w kieszeni
Mamy natomiast serca gorące
Nawet w szarości widzimy słońce.
Naszym słońcem jest pogoda
Otwartość radość i natura młoda
W duszy kazano nam zakodować
Nie rujnować lecz budować.
Wszystkie soki z nas wyssano
W zamian niczego nie dano
Tylko szarość tylko smutek
W perspektywie biedny wnuczek.
My jak na ironię losu żyjemy
Nawet uniwersytety sobie fundujemy
Przecież tak wielu z nas żyje w nędzy
A szkoda – do budżetu brak tyle pieniędzy.
Halina Małachowska
Słuchaczka ŻUTW
Żary 10 listopada 2000