Wycieczka do „Lecha”

Wycieczka do „Lecha”

Ta nasza wycieczka
Małe mankamenty miała
Gdyż się przed Poznaniem
W „krzakach” nie zatrzymywała.

I wszystko by prawie dobrze było
Ale była godzina piętnasta
I się w szczyt ruchu trafiło
Jedni w pośpiechu o „Lecha” pytali
Drudzy przez okna ,,krzaków” szukali.

Ruch niesamowity a panie syczały
Ściskając kolana cicho pomstowały.
Wreszcie nagle cud się zdarzył
Ktoś pięć „krzaczków”
Na osiedlu zauważył.

Wycieczka dęba stanęła
Jedna pani by spełnić powinność
Biegiem pod „Krzaki” leciała
Wiara na ten widok z autokam
Ze śmiechu pękała.

A kiedy już wszyscy
Do „Lecha” przybyli na nic nie zważali
Toalet szukali a jak już je wypatrzyli
Szczęśliwi zgrabniutką kolejkę stworzyli

Dopiero jak wycieczka zakład „Lecha”
zwiedziła
Szczęśliwie siadła przy degustacji piwa
I się zachwyciła
Kiedy już się głowa chwiała to w teatrze
„KRAINA UŚMIECHU”
Nam się bardzo podobała.

Halina Małachowska
Słuchaczka ŻUTW dn.4.l2.04 r.